czwartek, 20 listopada 2008

SDM w Piastowie

Minął już tydzień po rewelacyjnym koncercie grupy Stare Dobre Małżeństwo w Piastowie. To co poniżej napiszę, nie będzie do końca recenzją koncertu, za to chcę krótko przedstawić okoliczności koncertu i jak to wszystko wyglądało z perspektywy widza.


Przed koncertem jednego mogłem być pewien - tłoku. Piastowski MOK z pewnością takich tłumów nie widział dawno (nie liczę wycieczek szkolnych). Muszę przyznać, że zauważam poprawę w naszym piastowskim ukulturalnianiu. Dom Kultury może zaoferować coraz ciekawsze imprezy i to organizowane coraz częściej. Co prawda koncert SDM był załatwiany przez Stowarzyszenie "Możesz", ale myślę, że dyrekcji MOK zależało na tym przedsięwzięciu i "zachwycone" zainteresowaniem będzie kontynuować kroki w dobrą stronę. Ciekawe, czy wrócą jeszcze Piastowskie Jasełka? A może ta forma, wśród naszej młodzieży zostałaby wyśmiana?

Miejsca na widowni nie były numerowane przez co już kilkadziesiąt minut przed koncertem przed drzwiami kłębił się wcale nie mały tłum wśród nich i ja. Po otwarciu drzwi tłum zaczął napierać, ale obyło się bez większych problemów. Zająłem całkiem dobre miejsce w środku widowni. Obok siebie mając wolne miejsce jak się później okazało to miejsce oprócz kilku innych pozostało wolne do samego końca koncertu. O samym koncercie nie chcę się rozpisywać, napiszę tylko, że był świetny. Trwał prawie 2,5 godziny, to chyba mówi samo za siebie. Po koncercie udałem się w celu zdobycia plakatu z autografem. Przy wyjściu stał dumny nasz burmistrz, stał chyba tylko po to, żeby się pokazać (szkoda o tym pisać).
Wróciłem szczęśliwy do domu z plakatem "dla zwycięzcy WaypointGame".


Galeria na stronie organizatora (jestem na 49 zdjęciu ;) )

Brak komentarzy: