poniedziałek, 31 grudnia 2007

Ciekawostki powiatu pruszkowskiego

Wraz z Magdą zebraliśmy w celach reklamowych garść ciekawostek z naszego regionu. Oto one:


  • powiat pruszkowski jest najmniejszym powiatem w Polsce, ale za to najgęściej zaludnionym;
  • pod Brwinowem w Starożytności istniał ośrodek hutnictwa;
  • najwyższym wzniesieniem naszej okolicy jest wysypisko śmieci;
  • w Pruszkowie, co miesiąc odbywają się nieformalne wyścigi rowerowe – alleypiast;
  • Okolice Pruszkowa w dniach 12-18 października 1914 roku były sceną jednej z pierwszych bitew I wojny światowej;
  • w Pruszkowie powstała pierwsza po Warszawie Głównej stacja kolejowa na terenie Polski;
  • pierwsze wzmianki o Pruszkowie pochodzą z 1465 roku (Proskowo)
  • "Polskie Termopile" - w Pęcicach upamiętniają śmierć 81 powstańców 2 sierpnia 1944 roku;
  • W czasie II wojny światowej istniał, na terenie dzisiejszego ZNTK w czasie II wojny światowej niemiecki obóz przejściowy dla wysiedleńców po Powstaniu Warszawskim;
  • W Nowej Wsi jest drzewo - dąb szypułkowy, który ma ok. 300 lat;
  • Od 1888 roku w Tworkach (dzielnicy Pruszkowa) mieści się szpital psychiatryczny, był on pierwszym tego typu obiektem w Polsce o układzie pawilonowym oraz pierwszym oświetlanym elektrycznością;
  • przed wojną w Piastowie odbywały się mecze żużlowe;
  • w Pruszkowie i Nadarzynie przed wojną znajdowały się duże skupiska ludności żydowskiej, natomiast w Koszajcu niemieckiej;
  • w Nadarzynie znajdował się obiekt wojskowy służący obronie przed atakiem z powietrza;
  • przez powiat przebiegi linia WKD, która była pierwszą normalnotorową zeelktryfikowaną linią kolejową w Polsce. Jej budowa rozpoczęła się w 1927 roku w Komorowie;
  • w pobliskiej Mosznie znajduje się jedna z najdroższych niedokóczonych inwestycji w polskiej energetyce - Elektrociepłownia Pruszków II z górującym nad okolicą ponad 250 metrowym kominem;
  • w Pruszkowie w 1945 roku NKWD aresztowała przywódców Polski podziemnej;
  • w latach 1929-1931 w Pruszkowie jako jedynym mieście w Polsce obowiązywała prohibicja;
  • polska gwiazda Disco Polo - Shazza urodziła się w Pruszkowie, natomiast zespół Top One swoje pierwsze występy prowadził w pruszkowskim MOKu;
  • Jacek Gmoch słynny piłkaż i trener jest wychowankiem Znicza Pruszków;
  • Michałowice i Raszyn były areną walk wojsk Księstwa Warszawskiegi i austriackich w 1809 roku;
  • w XIX w dworku pęcickim odbywały się potajemne zebrania loży masońskiej;
  • ze względu na swoje piękno w pałacu w Rozalinie częstym gościem był premier Józef Cyrankiewicz, a później urządzano w tym miejscu kolonie dla dzieci członków KC PZPR;
  • w Walendowie znajduje się klasztor w którym swoje rekolekcje odbywała św. siostra Faustyna Kowalska;
  • maszt radiowy w Raszynie (335 m) jest szóstą co do wysokości budowlą w Polsce, a do 1962 roku był najwyższą w Europie;
  • przez powiat przepływa rzeka Utrata, w której obecnie można spotkać bobry;
  • w Karolinie mieści się siedziba Zespołu Pieśni i Tańca "Mazowsze";
  • w Otrębusach mieści się muzeum Motoryzacji i techniki zawierające wiele zabytkowych pojazdów;

Jeśli znacie inne ciekowstki to proszę o kontakt :)

niedziela, 30 grudnia 2007

JEST 1000!

Właśnie licznik wskazał 1000 odwiedzin mojego bloga!!! Wielkie dzięki!
A jeszcze niecały miesiąc temu cieszyłem się ze 100 odwiedzin...

Tak na marginesie, to licznik miał 2 awarie, przez co nie naliczał odwiedzin. Z drugiej strony nie ma on blokady na adresy IP, więc przy każdym odświeżeniu strony liczba odwiedzin się zwiększa, więc tak na prawdę to nie wiadomo ile osób zajrzało na tą stronę ;)

Imieniny

Dziękuję za wizytę, życzenia i prezenty (na prawdę nie trzeba było) na moich imieninach. Szkoda tylko, że nas było tak mało co daję mi trochę do myślenia...

GALERIA

Miejsca pamięci Powstania Warszawskiego - etap 2

W sobotę (29.12.2007) wybrałem się na ostatnią w 2007 roku wycieczkę turystyczną. Postanowiłem zaliczyć etap 2 gry terenowej o której wspominałem w jednym z wcześniejszych postów.

Było trudniej niż mi się wydało, głównie ze względu na rzadko jeżdżącą tego dnia komunikację miejską, przez co sporą część dystansu miałem przebyć pieszo. Nie udało mi się odnaleźć dwóch pomników, ale raczej z powodu ich braku na miejscu niż z powodu błędów nawigacyjnych.

Niestety nie wyślę zgłoszenia do organizatora ze względu na brak czasu, aby do końca 2007 roku zrobić dwa pozostałe etapy.

MATERIAŁY:

środa, 26 grudnia 2007

Nowe zdjęcia satelitarne w google maps!

Dzisiaj ze zdziwieniem zauważyłem, że Google wreszcie wrzuciło zdjęcia satelitarne w niezłej jakości okolic na zachód od Pruszkowa. Do tej pory teren ten był najbliżej niezaindeksowanym obszarem od Warszawy.
Dzięki temu możemy teraz podglądać Mosznę z góry, poza tym łatwiej można podać współrzędne waypointa w tamtym terenie ;)

wtorek, 25 grudnia 2007

Podsumowanie Waypointgame 2007

Długo się zastanawiałem w jakiej formie napisać moje sprawozdanie z Waypointgame. Postanowiłem w końcu, że zrobię to chronologicznie. Powinno pozwolić to dojść czytelnikowi do motywów mojego uczestnictwa w grze i zobrazować w jaki sposób ewoluował mój stosunek do WPG. Do rzeczy:

Jak sprawdziłem 25 marca 2007 roku został opublikowany pierwszy punkt Waypointgame . Ja jednak o samej grze dowiedziałem się kilka dni później. Wynikało to z faktu że na forum alleypiastowe zaglądałem bardzo rzadko, nie byłem nawet jego zarejestrowanym użytkownikiem. O grze dowiedziałem się właśnie z forum, ale to było w drugim tygodniu kwietnia. Pomysł podchwyciłem natychmiast. Poprzedni sezon rowerowy miałem zmarnowany - jeździłem mało. Brakowało mi motywacji. Uważałem, że prawie wszystko w naszej okolicy już widziałem. Początkowo, pomyślałem że Waypointgame będzie główną okazją do ponownego odwiedzenia lokalizacji, które już wcześniej widziałem. Jak się szybko okazało bardzo się wtedy minąłem z prawdą. Kiedy ruszyłem po raz pierwszy w teren było już kilka waypointów, niestety było też już kilka nieaktywnych. Od razu zaplanowałem sobie trasę, która pozwoli mi objechać wszystkim aktywne punkty. I stało się – 14 kwietnia 2007 zaistniałem na Waypointgame.

Jeden z pierwszych waypointów


Natomiast już 21 kwietnia opublikowany został pierwszy mój waypoint – mostek. Chciałem wejść mocnym akcentem, pokazać miejsce jednocześnie bliskie i nieznane. Wydaje mi się, że mi się udało, świadczyły o tym komentarze i rozmowy które później prowadziłem. 24 kwietnia zakończyła się pierwsza seria, dla mnie ciężka. Jeździło wtedy dużo zawodników, trzeba było wstawać wcześnie rano, a i tak nie gwarantowało to maksymalnej ilości punktów. Ja skończyłem swój udział na 8 miejscu i tak dobrym ze względu na mój późniejszy start w WPG.

Mostek Prace Duże - jeden z pierwszych oznaczonych przeze mnie waypointów. Na uwagę zasługuję rower - jeszcze sprzed tuningu ;)


Seria druga, dla całej gry rozpoczęła się trochę niefortunnie, bo w długi majowy weekend, co spowodowało brak aktywności ze strony większości zawodników. Po powrocie ze swoich wyjazdów mieli oni już dużą stratę do liderów, co z pewnością nie mobilizowało do objeżdżania punktów. Ja jednak zostałem w domu i jako pierwszy zacząłem zdobywać punkty 2 serii. Ze zdziwieniem stwierdzałem że idzie mi bardzo dobrze, jednak cały czas czułem oddech T.Pietrzyka, który ostatecznie uplasował się na drugim miejscu w drugiej serii, mi natomiast przypadło w udziale zwycięstwo, jak się później okazało jedyne. W drugiej serii miało miejsce też dla bardzo istotne wydarzenie o którym nie wypada nie wspomnieć. Otóż 13 maja, około godziny 8.50 w Brwinowie przy ulicy Józefa Piłudskiego poznałem Magdę szukającą od dłuższego czasu „szczerego pola” #43. Była to niedziela, odwiedziliśmy razem jeszcze jeden waypoint, w rezultacie Magda spóźniła się na komunię ;)

Brwinów, w tle szczere pole - zdjęcie zrobione przez Magdę

Poza tym od drugiej serii zmieniło się moje nastawienie do Waypointgame. Postanowiłem pobawić się w intensywne oznaczenie miejsc według mnie interesujących jednocześnie starając się w opisie waypointama zamieścić sporo istotnych informacji. W ten sposób powstały między innymi Trytew czy Czuwajka, ale prawdziwe moje oznaczanie miało dopiero nadejść ;)

Trytew


Od 3 serii do gry weszli CBULL z Darkiem Klemensem i zdobywanie dużej liczby punktów już nie było tak łatwe jak kiedyś. Edycję rozpocząłem od oznaczenia między innymi tak wspominanej przez wielu Budki (#51), tak naprawdę nawet teraz nie wydaje mi się ona trudna do zdobycia ;P

Budka


Razem z nią ogłoszony został waypoint 007-na #49 Szczyt tunelu, jak dla mnie najtrudniejszy punkt w całej grze. Łatwo było tam wejść, gorzej zejść. Na początku tej edycji straciłem trochę do czołówki ze względu na mój udział w zawodach w Jurze. Jak się okazało po moim powrocie część nowych punktów była już nieaktywna :( Tydzień późnej miałem kolejny wyjazd tym razem na dłuższy weekend bożociałowy i znowu sytuacja się powtórzyła. Na domiar złego 30 maja miałem nieprzyjemny incydent w drodze na #61 Karmnik. Tradycyjnie rano na uczelnię jechałem rowerem, tym razem chciałem po drodze odwiedzić waypoint, więc się spieszyłem. Jadąc Włodarzewską na Szczęsliwicach przy ok. 35 km/h nie zdążyłem wyhamować przed terenowym samochodem który jechał przede mną. W rezultacie zniszczyłem kawałek tylnej klapy samochodu, rower był cały, ja nie za bardzo (bark i plecy bolały przez ok 3 tygodnie). No i byłem uboższy o dosyć poważną dla mnie sumę.

Czasami trzeba było się nagimnastykować

Z przyjemnych rzeczy to 6 czerwca udało mi się do gry zaciągnąć Lewana, dzięki temu odbyliśmy kilka nocnych wypraw zdobywania waypointów.

W nocy czekały na nas różne niespodzianki


W czerwcu oznaczyłem jeszcze 2 waypointy w okolicach Okęcia, szkoda że nie zostały odwiedzone przez większą ilość zawodników, bo nie dość, że są ciekawe to jeszcze podczas ich oznaczania porządnie zmokłem :P Seria 3 zakończyła się podczas mojej nieobecności wywołanej bardzo udanym pobytem mazurskim. Uzyskałem dobre 3 miejsce, po części dzięki temu, że na WPG nastała 2 tygodniowa przerwa w publikacji punktów.

Jeden z czerwcowych waypointów - grześkowy Dom Gruszków


Seria 4 była bardzo wakacyjna, raptem 3 waypointy, ale dla mojego ostatecznego miejsca w całym sezonie WPG była ona decydująca. W tej serii zająłem swoje najgorsze miejsce, czyli 10, podczas gdy Grzesiek był 4 – strata 6 dużych punktów. Jednak tego nie żałuję ponieważ, moja nieobecność była spowodowana przyjemniejszymi rzeczami, czyli wspomnianym wcześniej pobytem mazurskim. Wszystkie 3 waypointy tej serii zdobyliśmy w grupie wracającej z wakacji. Jednym z nich był niezapomniany Park Archera (#97). Wybraliśmy atak na stos kamieni ze złej strony, przez co musieliśmy użyć swoich umiejętności pływackich, ale było rewelacyjnie, głównie z tego powodu że mieliśmy już tego parnego dnia ponad 100 km w nogach :)

Zdobywanie podczas powrotu do domu z Mazur


Po Mazurach długo nie posiedziałem w domu, ponieważ po niecałym tygodniu wyjechałem na spływ. Przez ten czas trwała 5 seria, z której najbardziej żałuję, że nie wziąłem udziału w wyprawie do Kanałów (#100). Tuż po powrocie postanowiłem przypomnieć o sobie oznaczając kilka waypointów podczas wyprawy źródła Utraty – Radziejowice – Grodzisk. Wyszło 5 waypointów, niestety deszcz spowodował szybką dezaktywację części z nich. 12 sierpnia odbyła się dość liczna wyprawa do Modlina, po drodze zahaczając o kilka waypointów m.in. Cybulice. Dla mnie, Lewana i DNF-a wyprawa zakończyła się pod Radzyminem, gdzie spędziliśmy kilka dni oznaczając 2 waypointy niestety nigdy nie zdobyte (#114 Rynia i #115 Fort Beniaminów).

Podczas wyprawy do Modlina

Tuż po powrocie zrobiłem samotnie jedną z dłuższych wypraw tegorocznych oznaczając m.in. Czersk (#118) i Wiatrak (#119), szczególnie ten drugi waypoint robił na mnie duże wrażenie. Serię zakończyłem znowu na 3 miejscu za CEBULLem i Darkiem Klemensem jednak tym razem strata punktowa była dość duża.

Wrzesień i październik stały pod kątem szóstej już serii WPG. Pierwszy weekend tej serii byłem nieobecny z powodu reprezentowania barw Waypointgame Team na zawodach w Jurze. W połowie września oznaczyłem waypoint na dworcu Gdańskim, jego celem była popularyzacja Dni Transportu Publicznego, które miały się tam odbyć, niestety nikt z tej okazji nie skorzystał. W tym miesiącu odbyło się też kilka grupowych wypraw. Jedną z nich była wyprawa żyrardowska zakończona 3 waypointami i wieloma wrażeniami

. Eksploracja Żyrardowa - stara kotłownia

Wtedy też jakoś znowu zmieniłem swoją koncepcję na Waypointgame, postanowiłem WPG traktować jako pretekst do organizowania grupowych wypraw. W pewnym sensie to się udało, było trochę wypadów m.in. Forty, Łomianki i Otwock. Koniec września to wyprawa bieszczadzka na której pojawiły się po raz pierwszy waypointy z tak daleka od domu.

We wrześniu Waypointgame poszło w Polskę. Na zdjęciu oznaczenie punktu na Tarnicy


Druga, październikowa część szóstej serii obfitowała w mniejszą ilość waypointów i mniejszą aktywność na trasie, przyczyniła się do tego na pewno gorsza pogoda i oczywiście rozpoczęte zajęcia szkolne. Z ciekawszych dla mnie waypointów pojawiły się wtedy: #165 Smok – który sprawił mi ogromne trudności, poza tym był to pierwszy „wirtualny” punkt w grze. Inny ciekawy punkt to znaczona przeze Budka (#167) – punkt ostał się tylko około półtora tygodnia, ale tego się spodziewałem. Dzięki takim waypointom WPG dokumentuje miejsca które szybko się zmieniają, przemijają...

W drugiej połowie roku Waypointgame zawitał do Otwocka


W połowie października odbyła się też wyprawa do Zakopanego, z której też zostało kilka waypointów.

Czasami było mało przyjemnie - poszukiwania kodu na pruszkowskim wysypisku


Dzięki mniejszej aktywności w tej serii Darka Klemensa udało mi się wskoczyć na drugie miejsce, ale już wtedy strata do Grześka była na tyle duża, ze nie wierzyłem w ostateczne zwycięstwo. Tak naprawdę to już wcześniej przestało mi zależeć na zwycięstwie, sama możliwość zdobywania punktów była „nagrodą”, postanowiłem jednak sobie, że będę pierwszyw klasyfikacji na najwięcej zdobytych waypointów.

#166 - Tu-134


Po szóstej serii nastała króciutka, ale obfitująca w nowe waypointy siódma seria. Zaczęła się ona od mojego wyjazdu w Góry Bystrzyckie, oznaczyłem tam dwa punkty. Niestety po powrocie okazało się, że #180 Krzyż Pęcicki jest już nieaktywny, notabene był to jeden z waypointów najbliższych od mojego miejsca zamieszkania. Tydzień później zgłosiłem aż 7 waypointów, liczyłem wtedy, że może w taki sposób zwiększę chociaż minimalnie szanse na zwycięstwo, okazało się że było na odwrót, ale to mnie specjalnie nie zmartwiło. 11 listopada miało miejsce jeszcze jedno istotne wydarzenie. Pobiłem swój rekord w długości jednej wycieczki rowerowej, nie jest on może imponujący, ponieważ wynosi 160 km, ale i tak się z tego bardzo cieszę. Wyprawę odbyłem z Xysiem, a jej bezpośrednim celem był skansen w Mniszewie i tamtejszy waypoint.

Militarnie - Mniszew


16 listopada odbyłem wypad z Magdą w celu odnalezienia podobno najtrudniejszego waypointa, czyli #156 Dąb. Okazało się, że o tej porze jest już dużo łatwiej, chociaż 3 razy mijałem rzeczony dąb, kiedy wreszcie znalazłem kod na ziemi. Serię zakończyłem na trzecim miejscu ze startą zaledwie 2,5 punktu do liderującego CBULLA, żałowałem wtedy tej nieaktywności Krzyża Pęcickiego. Gdybym go wtedy zdobył to walka na finiszu byłaby naprawdę pasjonująca.

Nietypowo bo w środę 21 listopada wystartowała ostatnia 8 seria WPG. Postanowiłem w niej wprowadzić jakiś cykl moich waypointów na zakończenie sezonu. Był on może mało atrakcyjny, ale odzwierciedlał po części to co ja wynosiłem z gry, czyli wiedzę turystyczno-krajoznawczą. Otóż postanowiłem oznaczyć umowny początek i ujście trzech najbliższych nam rzeczek to jest Żbikówki, Raszynki i Regułki. Nie do końca udało mi się to zrealizować z powodu braku czasu, ale i tak byłem zadowolony, słysząc że były problemy ze znalezieniem punktów ;P W tej serii bylem również zdeterminowany, aby zająć bardzo dobrą lokatę, dlatego mimo śniegu i choroby w piątek 30 listopada pojechałem na waypointy Magdy, wyprawa zakończyła się sukcesem sportowym jednakże pod względem zdrowotnym nie wyszedłem na tym najlepiej. Co gorsze tego samego dnia wieczorem wyjeżdżałem w Beskid Żywiecki. Na szczęście góry mnie wyleczyły i w niedzielę rano byłem już zdrowy :)

30 listopada - pierwsze uderzenie zimy na Waypointgame


W tej serii pojawił się też podobno trudny wirtualny waypoint #205 Wyciąg, jednak Magdzie i mnie nie sprawił on większych problemów. Drugim dosyć ciekawym waypointem w tej edycji była Wyspa (#202) autorstwa CBULLA, myślę, że dzień jej zdobywania wpisze mi się na długo w mojej pamięci, ale nie napisze z jakich względów ;P 8 grudnia zostały ogłoszone ostanie waypointy sezonu 2007. Wszystkie ciekawe, aczkolwiek ich zdobycie wymagało trochę czasu, którego w tamtym tygodniu nie miałem. Dlatego ich zdobywanie przesunąłem na następną sobotę, tuż przed alleyem. Był to dla mnie bardzo intensywny dzień i dlatego nie udało mi się zdobyć najdalszego z waypointów tej edycji (#206 Skrzyżowanie), ale i tak sama wyprawa zdobywcza pochłonęła 60 km. Serię 8 zakończyłem nadrugim miejscu za Grześkiem, który skutecznie zdobywał zaległe waypointy.

Ostatni zdobyty przeze mnie waypoint - #207 Rozdroże


Podsumowując pierwszy i mam nadzieję nie ostatni sezon Waypointgame, muszę przyznać że rywalizacja sportowa w moim przypadku ustąpiła chęci poznawania i pokazywania innym ciekawych miejsc. Z miejsca drugiego w generalnej klasfikacji jestem ogromnie zadowolony, potwierdza ono moją systematyczność w zdobywaniu punktów. Jedyne czego żałuję to tego, że w sumie mało zawodników było równie systematycznych i wiele moich ciekawych punktów było odwiedzonych niezwykle rzadko.

Dziękuję wszystkim zawodnikom za nutkę rywalizacji, dziękuję tym z którymi oznaczałem i zdobywałem punkty. Przede wszystkim jednak podziękowania należą się dla 007na za ogrom pracy, ale przede wszystkim za sam pomysł gry i determinację w jej prowadzeniu. Do zobaczenia za rok na trasie!


Adam


Moja, krótka statystyka:

  • Ilość zdobytych waypointów: 204/213 (95,7%)
  • Ilość waypointów oznacznonych przeze mnie lub z moim udziałem: 71/213 (33,3%)
  • Niezdobyte waypointy aktywne ostatniego dnia rywalizacji:

#100 – Kanał

#179 – Obiekt Zabytkowy

#206 - Skrzyżowanie

poniedziałek, 24 grudnia 2007

Wesołych Świąt!

Wesołych Świąt dla wszystkich znajomych i nieznajomych czytających ten blog.

Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Abyście przez te dni znaleźli spokój ducha, odpoczynek, spotkanie z rodziną. Życzę również, aby te Święta zmieniły coś w Waszym życiu, abyście 27 grudnia mogli powiedzieć, że od tej pory inaczej patrzycie na świat.

sobota, 22 grudnia 2007

Zakończenie Waypointgame

Wczoraj miało miejsca wyczekiwane zakończenie Waypointgame 2007. Organizatorowi dziękuję za świetną zabawę, za cały rok ciężkiej pracy przy grze, no i za rewelacyjne nagrody.
Gratuluję jeszcze raz wszystkim zawodnikom!

GALERIA z zakończenia.


Wczoraj też odbyła się "wigilia" klasowa (klasy z LO). Spotkanie to potwierdziło tylko, że nigdy nie byliśmy zorganizowaną klasą. Było tylko 5 osób, ale i tak się bardzo cieszę, że się spotkaliśmy.

wtorek, 18 grudnia 2007

Pożegnanie!

Dzisiaj odbyłem trudne rozstanie ... ze swoją starą legitymacją studencką ;(
Z żyłem się z nią dość mocno, zwiedziliśmy razem kawałek świata...
Niestety nie miałem wyjścia - zostałem do tego zmuszony przez przepisy :(


a teraz pozostał mi tylko bezduszny plastik :(

niedziela, 16 grudnia 2007

Waypointgame 2007 zakończone!!!


W końcu nastąpił ten dzień kiedy zakończyliśmy rywalizację w Waypointgame 2007.
Gratuluję zwycięzcom! Ja się bardzo cięszę z drugiego miesjsca, tym bardziej, że zakończyłem sezon z najwiękzą liczbą zrobionych waypointów t.j. 204.
Nie udało się zrobić tylko 3 punktów z tych które były do końca aktywne: #100, # 179, #206

Dziękuję wszystkim za odwiedzanie moich waypointów, mam nadzieję że się podobały, a dzięki opisom, dowiedzieliście się trochę więcej o naszej okolicy.
Taki też był głownie mój cel startowanie w WPG - poznawanie ciekawych miejsc i przy okazji prezentowanie swoich lokacji innym.
Myślę, że wychodziło mi to nie najkorzej o czym przekonałem się przysłuchując się rozmowie po zakończeniu alleya. :)
Podam jeszcze ciekawą statystykę. Otóż procent waypointów, które sam oznaczyłem lub współoznaczałem spośród wszystkich 213 punktów to: 33,33%, czyli dokładnie 1/3 :D

Ten post nie byłby kompletny gdyby nie wielkie podziękowania dla organizatora - zerozerosevena!
Waypointgame przyniosło mi wiele przeżyć, o czym napiszę już wkrótce. Wyczekujcie mojego subiektywnego podsumowanie Waypointgame 2007!


suji wa dokushin ni kagiru

10 mój Alleypiast w roli zawodnika i 4 zwycięstwo. Druga statystyka jest jeszcze "mocniejsza": 3 alley w teamie z Magdą i 2 zwycięstwo :D

Dziękuję wszystkim, a w szczególności:
- organizatorom, za świetną realizację tych zawodów. Jechało się bardzo dobrze, było mało szukania, sporo zależało od strategii (to właśnie lubię ;P ). Dzięki również za imprezę poalleyową.
- Magdzie - oczywiście za współpracę, gdyby nie Ty jestem pewien, że 1 miejsca by nie było.
- Grześkowi - za mapę, dla mnie ona jest rewelacyjna i niezmiernie ułatwia nawigację.

Do zobaczenia na zakończeniu WPG.

MAPA

sobota, 15 grudnia 2007

Wykończenie


Zawsze powtarzałem, że lubię się zmęczyć. Teraz jednak jestem wykończony :(
Cały tydzień w wielkim stresie i nerwach. Dużo zajęć na uczelni i w pracy. Każda noc zarwana (najgorsza to ta z poniedziałku na wtorek, kiedy spałem tylko 2 godziny).
Dzisiaj natomiast rano mecz, po którym myślałem że nie dojdę do domu. Jednak pozbierałem się i przejechałem prawie 60 km na rowerze, zaliczając ostatnie waypointy w tym sezonie.
Jeden z nich szczególnie mi utkwił w pamięci to #207 Rozdroże. Jestem sentymentalny i takie miejsca robią na mnie ogromne wrażenie. Polecam każdemu tam się wybrać.

GALERIA

A teraz próbuję zebrać siły na alleya. Jest ciężko, ale ja się nigdy nie poddaję :D

piątek, 14 grudnia 2007

Geotermia Mazowiecka

I po wyjeździe "naukowym" Geotermia Mazowiecka. Organizacyjnie wypadła w miarę dobrze, tzn. nie było jakiś większych wtop z mojej strony. Oprócz tego, że przyjazd do Warszawy opóźnił się o 4 minuty ;)
Wycieczka składała się z dwóch części:
1. Zwiedzanie ciepłowni geotermalnej w Mszczonowie - ciekawe, okazuje się że nad całym zakładem czuwa jeden człowiek, co więcej dosyć ciekawie opowiada o swoim zakładzie
2. Zwiedzanie ciepłowni na biomasę w Chodakowie (Sochaczew) - zaskoczyła nas wielość tych kociołków (małe!) dlatego poprosiłem o możliwość zwiedzenia starej i podstawowej cześć zakładu. I to był strzał w dziesiątkę. Stare kotły płomienicowo-płomieniówkowe to jest to czego student MELu rzadko może zobaczyć ;P Poza tym stan obiektu dodawał adrenaliny (przewodnik: "tutaj jest fragment starego kotła (...) to wszystko się może w każdej chwili zawalić")

Dziękuję wszystkim uczestnikom za wyjazd.

GALERIA

środa, 12 grudnia 2007

PBEC

Zauważam, że posty się robią coraz nudniejsze :/

Dzisiejszy dzień stał pod kątem mojego biernego udziału w konferencji Problemy Badawcze Energetyki Cieplnej. Kilka wykładów ciekawych, reszta nie za bardzo. Natomiast udało się załapać na darmowy obiad :D

wtorek, 11 grudnia 2007

Toruń

Dzisiaj odbyłem wyjazd służbowy do Torunia.
Na zwiedzanie miasta czasu nie było, ale też go specjalnie nie potrzebowałem, ponieważ w Toruniu byłem kilka razy.
Przywiozłem natomiast trochę pierników.
Minusem jest to, że zwiększyło się moje niewyspanie, które się powiększa od kilku dni :(

niedziela, 9 grudnia 2007

Wieści od ostatniego posta



Co się wydarzyło od piątku rano?
Wiele ważnych i mniej ważnych rzeczy. Z ciekawszych: sobota stała pod znakiem Rajdu Mikołajkowego w Puszczy Kampinowskiej. Rajd oceniam na średnio udany, głównie ze względu na małą liczbę uczestników. Cieszę się bardzo, że mogłem obejrzeć po kilkunastu latach ośrodek ZHP w Starej Dąbrowie. Za czasów zuchowch spędzałem tam wakacje. Stamtąd wziął się też mój harcerski pseudonim "Czuwający jeż" :D

GALERIA, z góry uprzedzam że nie ma mnie na żadnym ze zdjęć

Jak będzie mi się chciało to zamieszczę filmiki z gier integracyjnych, ale jest tego ponad 1 GB :/

Wieczór sobotni to świętowanie Barbórki, było trochę dziwnie, ale wieczór oceniam jako udany. Poza tym po raz pierwszy wracałem do domu N85 :)

Niedziela rano to zdobycie z Magdą waypointa w Złotych Tarasach, nie obyło się bez incydentu z ochroniarzem, ale bez większych konsekwencji ;)

Ponadto zamieszczam galerię z oznaczania waypointów na Regułce: GALERIA

piątek, 7 grudnia 2007

Co dostałem na Mikołajki

Mikołajki za mną czas podsumować ten dzień ;)

Co dostałem?
...hmm
świetną imprezę Mikołajkową w Remoncie. Tak na prawdę gdyby nie jedna osoba to bym raczej na nią nie poszedł. Dziękuję bardzo tej Osobie za skuteczne namawianie i towarzystwo :D

Co jeszcze?
Pierwsze miejsce w obecnej edycji WPG - gdyby to się tak utrzymało wygrał bym cała grę. Jednak nie wierzę w to specjalnie. Natomiast fajnie jest sobie to wyobrazić. ;D

A teraz bo niecałych 4 godzinach snu, czas do roboty :(

A... i jeszcze jedno na zawodach InO "Jesień Idzie" zająłem zaszczytne miejsce ostatnie od końca. Niestety proste błędy się mszczą. O tyle to jest dobre, że wszystkie te błędy znałem już po przyjściu na metę (sam je odkryłem). Na pewno drugi raz takich samych nie popełnię.

czwartek, 6 grudnia 2007

Punkt obserwacyjny zaliczony

Dzisiaj odwiedziłem waypoint nr 200 (Punkt obserwacyjny). Po małych trudnościach z lokalizacją wyprawa zakończyła się sukcesem.

Przy okazji odwiedziłem ujście Źbikówki. Okazało się, że ktoś zniszczył tymczasową przeprawę, jednakże jej resztki zostały na brzegu. Kod teraz znajduje się właśnie na tych resztkach.

GALERIA

wtorek, 4 grudnia 2007

Wyjazd geotermalny - ostatnia szansa

Dzisiaj o 24:00 zamykam listę chcętnych na wyjazd naukowy 14 grudnia do Mszczonowa i Sochaczewa.
Będziemy zwiedzać ciepłownię geotermalną oraz ciepłownię na biomasę.

Plan wyjazdu:
1. Wyjazd spod GG: 7.30
2. Mszczonów przyjazd: 9:00
3. Zwiedzanie zakładu i odwiertu: 9:00 - 10:30
4. Sochaczew - przyjazd - 12:00
5. Zwiedzanie ciepłowni - 12:00 - 13:00
6. Warszawa, przyjazd pod GG: 14:00

Jedzenie we własnym zakresie.
Z powodu dosyć wczesnego powrotu nie przewidujemy postoju na obiad.

Koszt: 40 zł (na razie, po uzyskaniu dofinansowania będzie zwrot częsci kwoty).

Serdecznie zapraszam!

Kolejna rzeczka już dziś na WPG.


Dokończyłem dzisiaj oznaczać następną rzeczkę do Waypointgame.
Do tego cieku mam szczególny sentyment jeszcze z czasów podstawówki i harcertswa. Liczę, że punkty będą chętnie odwiedzane.

Galeria z oznaczania będzie opublikowana po zdobyciu obu punktów przez pierwszego zawodnika.

Zapraszam na Waypointgame po godzinie 22:00.

poniedziałek, 3 grudnia 2007

100 odwiedzin!

Właśnie liczba odwiedzin mojego bloga przekroczyła 100. Co mnie mocno zaskoczyło. :)
Ciekawy jestem ile z tych wizyt to wizyty robotów wyszukiwarek :\

Liczba 100 utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że założenie tej strony to był dobry pomysł i warto go kontynuować :)

Pasmo Jałowieckie lepsze od sanatorium ;)

Chyba za każdym razem jak jestem przeziębiony będę jeździł w góry :D
Wyjechałem chory - wróciłem zdrowy.

Było ciekawie, mokro, zaskakująco i na pewno udanie.

Zdjęcia:
GALERIA

W pełnej rozdzielczości:
- dzień pierwszy (119.61 MB)
- dzień drugi (137.27 MB)
- video 1 (74.95 MB)
- video 2 (52.69 MB)