Wróciłem z zawodów na orientację Mok-InO. Występ zaliczam do udanych, chociaż nie znam jeszcze wyników. Trasa była bardziej skomplikowana niż na "Jesień Idzie", mimo że była krótsza (tylko 3 km). Wszystkie lampiony znajdowały się w lesie, poza ścieżkami. Dodatkowym utrudnieniem była duża liczba punktów stowarzyszonych.
Jedynym minusem tego wyjazdu jest to, że nie wyszedł mi on na zdrowie i czeka na mnie niestety łóżko :(
GALERIA, zawierająca również mapę trasy TP.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz